środa, 14 stycznia 2015

Powrót z ciepłych krajów w stylu czarno-białym

Dzisiejszy dzień przyniósł niespodziewanie piękną pogodę i ciepłą - jak na styczniowe warunki. Ja zatęskniłam za wiosną i jej wszystkimi pięknymi przejawami. I wyciągnęłam "ptaszki z rękawa". Leżały już jakiś czas czekając na dobrą okazję żeby się pojawić. A że ostatnio szydełkowy klimat zapanował na naszym blogu, to teraz dla odmiany trochę szyciowego :)

Tak więc oto one - czarno-biała wersja rustykalnych ptaszków - jeśli jeszcze ktoś o nich pamięta.

Najpierw dwa ujęcia z przygotowania do pracy - wycięcie wykroju z różnych skrawków materiałowych...





Poniżej jeszcze przed "powstaniem oczu"...



A na koniec powstały one - znów trzy na raz - ale tym razem czarno-białe ptaszki i każdy z nich trafił do wyjątkowej osoby (podobnie zresztą jak pozostałe). Tak więc zapraszam do oglądania zdjęć i marzeniu o wiośnie - może już niedługo :)

Szary ma najwięcej zdjęć - bo to mój "ulubieniec" z czarno-białych :)




Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz