Jakiś czas temu uszyłam Króliczka dla Maluszka, tym razem szycia ciąg dalszy. Tym razem urzekły mnie kocyki niemowlęce i sama postanowiłam się za taki zabrać... I okazało się, że pracy nie ma aż tak dużo, efekt jest bardzo szybki, a jak dla mnie bardzo zadowalający :)
Najpierw zaczęłam poszukiwania materiału - nie powiem ten bawełniany w zwierzaki urzekł mnie po prostu - więc nie mogłam go nie kupić...
Do niego dobrałam polar minky - do tej pory nie robiłam z niego nic, ale muszę przyznać, że taka przygoda mi się spodobała, więc pewnie jeszcze zdarzy mi się z niego korzystać :) Wybrałam kolor szaro-brązowy.
I oczywiście lamówka - ostatnio mój ulubiony akcent szyciowy - okazuje się, że w wielu wypadkach niezastąpiony, a na pewno uatrakcyjniający wynik ostateczny (w moim przekonaniu oczywiście :))
A potem poszło, jak z bicza strzelił... Najpierw połączyłam bawełnę z ocieplaczem, żeby kocyk był wersją cieplejszą - zimową :)
Z drugiej strony dodałam polar minky...
Potem wyrównałam brzegi...
I na koniec "doszła" bawełniana lamówka...
I gotowe - w kocyku na razie mieszka "Króliczek" - i jak mówi bardzo mu wygodnie...
A kilka dni później zachęcona pracą nad kocykiem - stworzyłam kolejną wersję kolorystyczną, tym razem na prezent dla kuzynki, której nie tak dawno urodził się synek... W wersji bardziej marynistycznej :)
cudne:)
OdpowiedzUsuńza ile da radę dla dorosłych taki w zwierzai stworzyc:D?
OdpowiedzUsuńZależy jak duży ten dorosły :) Ten akurat miał wymiary 100x80 cm - największy jaki będzie można stworzyć bez zszywania to ok. 160x (i tu wymiar dowolny)
UsuńA skąd jest ten materiał. Jest przecudny
OdpowiedzUsuńA skąd jest ten materiał. Jest przecudny
OdpowiedzUsuńUpolowałam w pasmanterii w Warszawie przy metrze Służew - także może jeszcze będzie - widziałam też kiedyś na allegro - więc może jeszcze będzie
UsuńDzieki, a pamięta Pani może jak pasmanteria się nazywa. Przejdę się jutro i spróbuję znaleźć :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie pamiętam, ale wydaje mi się, że tam jest jedna, więc nie powinno być trudno znaleźć - zaraz od ul. KEN
OdpowiedzUsuń