środa, 4 lutego 2015

A wszystko zaczęło się z braku pomysłu :)

Jest jedna i wyjątkowa Pani Fotograf – na imię jej Beata, która potrafi robić piękne zdjęcia. Poszukuje różnych pomysłów do swoich zdjęć i umówiłyśmy się, że raz na jakiś czas będziemy jej z Marysią podrzucać coś do sesji dla dzieci.



Więc pełna zapału zabrałam się do myślenia co by tu zrobić i zakupiłam nowe włóczki, żeby mieć dużo możliwości. I tutaj niestety dopadł mnie twórczy impas – niby dużo pomysłów, ale nic nie chciało z tego powstać w rzeczywistości. Głowiłam się i głowiłam i zamarzyłam o „włochatej” włóczce – takiej do której nigdy się nie dotykałam. Przekopałam swoje zasoby i znalazłam. Było jej dość niewiele więc i pomysł musiał być dość mały. 











W taki oto sposób powstała opaska do przewiązywania na główce – dekoracyjna i przytulajka – do owijania na zdjęciu /jeśli to rzeczywiście ma takową nazwę/ i tak rach-ciach nie wiadomo kiedy powstały w bladym różu dwie rzeczy – mnie zachwyca sposób w jaki wychodzą na zdjęciach – chociaż ja nie umiem uchwycić tego w swoim obiektywie tak pięknie jak Becia – ale poczekajcie tylko – jak ona zaszaleje to … będzie pięknie :) A tymczasem muszą wystarczyć moje zdjęcia.

 




 



Dla zainteresowanych: kwiatek i opaska powstały w mojej głowie bez wzoru, a pomysł na przytulajko-otulinkę zaczerpnęłam stąd.







Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz