wtorek, 23 grudnia 2014

HIstoria metalowej choinki

Otóż będąc na jednym forum w listopadzie (wtajemniczeni będą wiedzieli, o jakie forum chodzi) udało mi się wyprosić od Panów, chociaż bardzo niechętnych (zwłaszcza na początku) pewną choinkę. Jej niezwykłość polegała na tym, że była stworzona z powyginanych prętów (przepraszam wszystkich inżynierów, jeśli w rzeczywistości jest to coś innego – dla moich potrzeb przyjęłam jednak, że to jest pręt).

Choinka wyglądała mniej więcej tak:



I tak razem z Dorotą, która towarzyszyła mi na forum ustaliłyśmy, że z tych prętów powstanie piękna (przynajmniej w zamiarze moim :)) choinka dla naszego Stowarzyszenia (wszystkich chętnych odsyłam tutaj – wejdźcie i zobaczcie – to jedno z "moich miejsc na ziemi"). Więc jedno było jasne, że musi dominować pomarańczowy kolor (nie wiem czy zauważyliście zbieżność z postem Marysi o jej ulubionym kolorze, kiedy pisała o kocyku Franka :)).

Jako pierwsze powstały gwiazdki, na które znalazłam idealny resztkowy motek włóczkowy w swojej własnej szufladzie. I tak powstawały jedna za drugą, nawet nie zauważyłam kiedy i motek się skończył :) a gwiazdki były już gotowe.






Problem pojawił się jednak z „okryciem” dla choinki – miała być owinięta rafią – ale nijak mi się nie udawało, bo rafia zawsze się zwijała i spadała i co tu wiele mówić – po prostu brzydko to wyglądało.


Więc wpadłam na pomysł, żeby wydziergać dla niej szydełkowe „wdzianko” lub „kubraczek”, jak kto woli. Więc dziergałam i dziergałam, i dziergałam, i dziergałam – okazało się, że na wdzianko potrzebowałam prawie 3 metrów. Ale udało się :).

Okazało się, że ubraną we „wdzianko” choinkę można już pooplatać dookoła zieloną włóczką, bo się nie zsuwa – więc pomysł udało mi się wykorzystać tylko bez rafii.


I w efekcie wyszła właśnie taka – idealnie pasująca do „mojego” pomarańczowego Stowarzyszenia :). Tylko kolory na zdjęciach takie nie do końca prawdziwe – ale z braku czasu przed Świętami proszę o wybaczenie.









Ania

środa, 17 grudnia 2014

Gwiazdki na specjalne życzenie :)

W tym tygodniu specjalnie dla Patrycji zrobione choinkowe gwiazdki. 
 
Miało być ich 6 - wyszło trochę więcej - zupełnie niespodziewanie. Ale tak to jest, że czasem jak zaczynam robić, to aż trudno przestać. Więc Patrycja będzie mogła wybrać dla siebie - a reszta - cóż na pewno coś się dla niej znajdzie.
 



Michał cały czas mi przypomina, żeby robić zdjęcia w trakcie robienia - to podobno dużo ciekawiej wygląda i pewnie Wy też jesteście ciekawi jak powstają nasze różności. Tak więc obiecuję poprawę - tym razem udało się uchwycić dwa ujęcia. Bo jak później sobie przypomniałam żeby robić w trakcie, to gwiazdki już były gotowe... Ale pracuję nad sobą, więc może w kolejne środy będzie trochę lepiej ;) 

Tak więc jedno zdjęcie, jeszcze przed wycięciem i przeszyciem gwiazdek...



  
A drugie przed wypchaniem i zaszyciem na koniec - w wersji "odchudzonej"...



I teraz kilka zdjęć w różnych wersjach kolorystycznych: pomarańczach, zieleniach i niebieskościach. Co kto woli :)





 

I kilka zbliżeń jeszcze - dla tych, którzy są ciekawi :)





 Ania

środa, 10 grudnia 2014

Twórczy pomysł na prezent

Czasami inspirację pojawiają się u mnie w odpowiedzi na spotkania, czy rozmowy z różnymi osobami. W ostatnim czasie dostałyśmy od Was dużo pytań o "marysiowe" rękawiczki, czy robimy też takie na prezenty, czy można u nas zamówić. Tak więc, w odpowiedzi na zapotrzebowanie powstały rękawiczki specjalnie dla Was, takie które można kupić choćby dziś :) Więc jeśli nie macie pomysłu na prezent, a nasz post Was zainspiruje to zapraszamy do kontaktu.

 


Zostały zrobione z włóczki w przechodzących kolorach (skład: 60% wełny, 40% akrylu). Kolory mnie urzekły, mam nadzieję, że Was również - rękawiczki mienią się odcieniami brązów, fioletów, niebieskości, zieleni, różu i pewnie wiele innych, które ktoś zechce tam dostrzec.


 

W dotyku są niesamowicie miękkie i ciepłe, aż miło je było przymierzać przy robieniu.


 I jeszcze kilka zdjęć więcej. Bo jedna przyjemność to robić coś "hand made", ale druga to pozwolić sobie na robienie zdjęć, również dla przyjemności :)





Ania

środa, 3 grudnia 2014

Serca jak na dłoni

Ponieważ już zaczynają się pojawiać tu i tam (a czasem nawet wszędzie dookoła...) dekoracje związane ze Świętami Bożego Narodzenia. U nas powoli również ruszają przygotowania do udekorowania domu, choinki, czy prezentów dla najbliższych - oczywiście wszędzie gdzie się da - takie ręcznie robione :) 

Ja zawsze marzyłam (wiem, że Marysia też miewa podobne marzenia :)) żeby na mojej choince były różnie ręcznie robione ozdoby. Ale najbardziej chciałam mieć takie materiałowe serduszka. Więc skoro próbuję realizować swoje pomysły stwierdziłam, że nic prostszego jak zabrać się do pracy.

Więc oto one - trzy serduszka (z jakiegoś powodu to moja kolejna potrójna seria :)) 


Najpierw powstało pierwsze - materiał został zaczerpnięty z damskiej bluzki (dzięki Mamo!) - czyli z ulubionego przeze mnie recyklingu :) A dodatki to już inwencja w trakcie robienia :)



I jeszcze trochę zdjęć - na zdjęciu również promienie słońca, które teraz rzadko zdarzają się za oknem. 
 






 Ania