środa, 10 lutego 2016

Fartuszek - mój ostatni ze świątecznych pomysłów na prezent

Dzisiaj czas na fartuszek - ostatni z moich obfotografowanych prezentów ręcznie robionych - jeszcze na starej maszynie do szycia - bo w styczniu stałam się nabywcą nowej - niezwykłej maszyny do szycia i mam nadzieję, że spod jej igły będzie wychodziło coraz więcej pomysłów.

A oto dzisiaj fartuszek - podobny do tego pomarańczowego, ale to bardziej elegancka odmiana - taki wyjściowy jeśli można go tak nazwać. W kolorystyce biało-szaro-fioletowej.


Wykrój był zrobiony z moich własnych pomysłów - chociaż patent na przewiązywanie podpatrzyłam w IKEI i muszę przyznać, że sprawdza się bardzo dobrze, bo regulować zarówno wysokość od szyi, jak i szerokość w pasie - co pozwala łatwo się dopasowywać do różnych sylwetek. 

Materiał wyszukany kiedyś w IKEI czekał na realizację, a jak na fartuszek ma wybitnie spójny nadruk :)



Na materiale zrobiła wykrój - wcześniej przygotowałam sobie wzór góry fartuszka z niebieskiego materiału.
 
 


Materiał wycięłam dokładnie według wzoru - bez dodatku materiału na podwinięcie, bo na koniec brzegi wykańczałam lamówką.



  



Z lewej strony wszyłam dodatkowy materiał, tak aby można było przez niego później przeciągnąć wiązanie.





 I lamówka na koniec - ostatni etap w szyciu fartuszka. Potem już tylko przeciągnąć sznurek lub wiązanie i fartuszek gotowy.
 


 Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz