Tym razem dawno obiecany Agnieszce :) post na temat czapek. W tym roku zrobiłam ich kilka (Marysia więcej ode mnie - może da radę pokazać też swoje), jedne bardziej udane inne może mniej. Jak zobaczyłam piękną pogodę za oknem to pomyślałam, że ostatnia chwila tej zimy (przynajmniej ja chcę w to uwierzyć, żeby pokazać czapki).
Tak więc zabrałam Michała i aparat i ruszyliśmy na spacer - na fotografowanie czapek. Efekty naszej wyprawy możecie oglądać poniżej - czapki będą 3 :) - dwie moje, jedna Michała.
Dwie pierwsze - robione z jednego wzoru, który znalazła Marysia na tej stronie (tylko trzeba założyć swoje konto). Wzory jak zawsze zmodyfikowane dla potrzeb własnych.
Michał chciał czapkę przyległą - całą szarą z jednym wzorem - i raczej krótką - więc taka powstała :)
A tutaj z tego samego wzoru moja czapka - tylko ja lubię długie - takie "zwisające" (jeśli jest takie słowo ;)). Kolory szaro-fioletowe - bo akurat na takie miałam chęć :)
I ostatnia - z resztek, bardzo luźna, według mojego własnego pomysłu - ale bardzo ją lubię :)
I zrobiłam jeszcze jedną czapkę - specjalnie dla Beci - chyba jest moją ulubioną, ale mam jej zdjęcia tylko w wersji "domowej" - a na głowie będzie do zobaczenia u pewnej Pani fotograf :) Niby podobna do mojej szarej - ale ma bardzo ładny odcień beżowo-szaro-różowo-fioletowy, w zależności od oświetlenia i nie z resztek, tylko z wełny merynosa, co się czuje w dotyku :)
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz