Do łóżeczka zaraz za kocykiem zawędrował otulacz (bo chyba tak to się profesjonalnie nazywa :)) w sówki.
Materiał miałam już wcześniej kupiony przy okazji kocyka, tak więc wybór odpowiedniego materiału nie stanowił problemu.
Tylko dodałam ocieplacz do środka - wymierzyłam odpowiednie wymiary i raz - dwa powstał otulacz.
Całkiem dobrze komponuje się z kocykiem i króliczkiem, no i oczywiście z łóżeczkiem...
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz